Buraczane burgery z kaszą jaglaną
3/4 szklanki kaszy jaglanej
jeden duży burak
pół szklanki uprażonego słonecznika i sezamu
mała cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki mąki pełnoziarnistej
3 łyżki bułki tartej
natka pietruszki
sól
pieprz
oliwa z oliwek
Kaszę jaglaną ugotować w dwóch szklankach wody, w międzyczasie obrać buraka i zetrzeć na tarce. Uprażyć słonecznik oraz sezam na suchej, rozgrzanej patelni, aż zaczną się złocić (prażymy uważnie!) Posiekać natkę pietruszki, cebulę, czosnek. Ugotowaną kaszę ostudzić po czym połączyć ze wszystkimi przygotowanymi składnikami oraz resztą. Dokładnie wymieszać wszystko w misce, kotleciki formować rękoma. Pieczemy w 200 stopniach na blasze posmarowanej oliwą przez 40min (po upływie połowy czasu przewrócić na drugą stronę) doskonałe z ziemniaczkami i zimowymi surówkami.
Z takiej ilości składników otrzymujemy ok 7 większych- 8-9 mniejszych burgerów. Są wspaniałe, delikatne w smaku, lekko słodkawe ale wyraziste. Uprzedzam, że można stracić umiar, gdy tylko się spróbuje! Po tak sycącym obiedzie pora na coś lekkiego i orzeźwiającego, zatem smoothie. Nigdy nie kombinowałam z nimi za bardzo, mam stały, sprawdzony patent na dobry, lekki, trochę kwaśny, trochę słodki, ale na pewno bardzo zdrowy napój, który szybko dodaje energii i chęci do działań :) A co ciekawe, nie czuć w nim tak mocno zieleniny, jest to więc świetny sposób na przemycenie bomby witamin tym, którzy za zielonym nie przepadają.
Smoothie ze szpinakiem i jabłkiem
jabłko
dwie garści świeżego szpinaku
sok z cytryny
miód/melasa do osłody (opcjonalnie)
Kroję jabłko w kostkę, odrywam łodyżki listków szpinaku, wsadzam do blendera, zalewam odrobiną wody, dodaję sok z cytryny i słodzik, naciskam guzik i gotowe, a pyszne...
takie intensywnie kolorowe jedzenie prezentuje się wspaniale! burgery muszą być pyszne! :) a do smoothie szpinakowego się zabieram i zabieram, ale do tej pory zawsze o nim zapominałam... trzeba będzie to zmienić! :)
OdpowiedzUsuńburaczkowe burgery mniam:)
OdpowiedzUsuńBuraczane burgery - i tu mnie zaintrygowałaś! Ciekawa jestem, jak smakują. Czuję, że dobrze, bo uwielbiam buraczki. Tak czy siak, trzeba będzie spróbować.
OdpowiedzUsuńWow! wow wow! Ale piękne burgery:)
OdpowiedzUsuńA nie są one czasem za słodkie? Uwielbiam buraki, świeży sok, sałatki z pieczonych no albo barszcz, a że teraz sezon to spijam prawie codziennie:)
ps. A mój ulubiony koktajl to banan-pietruszka-cytryna
Pozdrawiam:)
Na szczęście nie są :) Wyczuwalna jest subtelna słodycz, ale nie jest ona dominująca. Kasza jaglana jest też delikatną w smaku kaszą, przez co smaki nie narzucają się, a cudownie się wypełniają. Pozdrawiam!
UsuńWitaj, miło mi zaprosić Cię do zabawy: http://szmaragdowa-kraina.blogspot.com/2012/12/nominacja-do-liebster-blog.html. Pozdrawiam, Szmaragdowa Kraina.
OdpowiedzUsuńKapitalny pomysł. Moje młodsze dziecko pochłania buraki w każdej ilości. Wypróbuję na pewno!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba pomysł na buraczane kotleciki. na pewno wypróbuje.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Trafiłam tu przypadkowo - z googla ;) jak się cieszę! Masz takie fajne i proste pomysły, których mi już brakuje na codzienne gotowanie - żeby było smacznie, zdrowo i kolorowo. Dziś jaglane kotleciki z burakiem <3
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł, buraki często traktowane są po macoszemu, a przecież to takie cudowne warzywa :-)
OdpowiedzUsuńE tam, co będę się przy każdym przepisie rozpisywać, dodaję do obserwowanych, to nic nie przegapię :-)
OdpowiedzUsuń