środa, 9 stycznia 2013

Quinoa, szpinak, cukinia, suszone pomidory

Odkrycie komosy ryżowej (quinoa) jest dla mnie kamieniem milowym. Właściwie odkąd zaintrygowana drobnymi ziarenkami mającym wagę złota dla Inków, zadomowiłam ją w swojej kuchni, zwracam większą uwagę na to co jem, czytam drobny druczek na opakowaniach i dbam, by zgodnie z Hipokratesem pożywienie było lekarstwem. Komosa wydaje się być jednym z lepszych, uwzględniając ją w swojej diecie wzbogacamy organizm o:

  • białko – komosa ryżowa zawiera go więcej niż podstawowe zboża (pszenica, żyto, jęczmień, owies),
  • komplet aminokwasów – szczególnie bogata jest w lizynę, która jest niezbędna do wzrostu i naprawy tkanek;
  • mangan, który w organizmie działa jako przeciwutleniacz i pomaga pozbyć się czynników rakotwórczych i innych patogenów;
  • magnez, który przynosi ulgę w bólach głowy, rozluźnia naczynia krwionośne i zmniejsza ryzyko wystąpienia nadciśnienia tętniczego;
  • ryboflawinę – zmniejsza ona częstotliwość ataków migreny, regulując przemiany energetyczne w mózgu i komórkach mięśniowych;
  • potas, który razem z magnezem wpływa dobroczynnie na nerwy i funkcje mięśni oraz zapobiega zatykaniu naczyń krwionośnych, a tym samym przeciwdziała chorobom serca;
  • wielonienasycone kwasy tłuszczowe – zdrowe dla serca, niezostawiające uczucia pełności, zapewniające jednocześnie bardziej odżywczy posiłek niż pieczywo czy płatki wykonane z rafinowanych zbóż. Quinoa ma za to niską zawartość tłuszczów nasyconych i cholesterolu;
  • wapń pochodzenia roślinnego – co jest szczególnie cenne dla wegan, osób z nietolerancją laktozy lub tych, które po prostu szukają niemlecznych źródeł tego ważnego minerału. Wapń buduje i utrzymuje silne kości i zęby, pomaga regulować skurcz serca, a także pracę układu nerwowego i funkcje mięśni. Jedna filiżanka gotowanej quinoa zawiera 30 miligramów wapnia;
  • żelazo – szklanka ugotowanej komosy to 15% zalecanego dziennego spożycia żelaza, które pomaga dostarczać tlen do krwi, zwiększa energię i moc mózgu;
  • błonnik nierozpuszczalny – dzięki któremu quinoa jest trawiona powoli. Składnik ten pomaga uniknąć kamieni żółciowych, co szczególnie cenne jest dla kobiet, bowiem to one są na nie najbardziej podatne;
  • węglowodany – paliwo do produkcji energii, ważnej szczególnie dla dzieci i sportowców.
  • miedź – pomaga w utlenianiu glukozy, produkuje barwnik skóry – melaninę i działa jako katalizator w tworzeniu hemoglobiny;
  • witaminy z grupy B i kwas foliowy – pomagają wątrobie w eliminacji odpadów z organizmu, zwiększając jego zdolności detoksykacyjne. Witaminy te mogą też pomóc zachować ostrość umysłu i dobry nastrój.
(źródło: vimed.pl)

Zachęcać zatem nie trzeba. Dziś proponuję proste i szybkie rozwiązanie na szybki lunch lub lekki obiad. W trakcie moich wielu prób i eksperymentów doszłam do wniosku, że komosie najlepiej w towarzystwie warzyw. Jeśli macie jakieś propozycje na dania słodkie/śniadaniowe, bardzo proszę!

Quinoa, szpinak, cukinia, suszone pomidory
pół szklanki komosy ryżowej (u mnie mieszanka czerwonej i białej,
 dostępna jest również wersja czarna)
porządna garść świeżego szpinaku
pół cukinii
3 większe suszone pomidory
ząbek czosnku
oliwa z oliwek
ocet balsamiczny
sól morska
pieprz

Komosę gotuję wg zaleceń cudownej Sary Britton, w międzyczasie siekam szpinak, kroję pomidory oraz cukinię. Szpinak podsmażam (krótko!) na oliwie z podsmażonym uprzednio czosnkiem. Wyłączam z gazu by ostygł czekając na pozostałe składniki. Cukinię smażę na patelni grillowej z rozgrzaną oliwą. Kiedy spodnia część się usmaży, po przewróceniu smaruję ją niewielką ilością octu balsamicznego (tę samą stronę podsmażam ponownie ale tylko przez chwilę). Gdy minie 15min od zagotowania komosy, przekładam ją do miski wraz z resztą składników.
Naprawdę pyszne i jakie kolorowe!

8 komentarzy:

  1. suszonych pomidorków za dobrze nie wspominam, ale resztę warzywek uwielbiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawe! Na ogół wszyscy kochają włoską kuchnię, a co za tym idzie suszone pomidory, które dla mnie są esencją włoskości. Skąd to uprzedzenie?

      Usuń
  2. wiele dobrego słyszę właśnie o komosie ryżowej, tak jak to, że jest nieco droga :P. myślę, że mimo wszystko niedługo się na nią skuszę, nawet dla takiej mieszanki, bo brzmi pysznie ;).

    PS: wiesz, że masz weryfikację obrazkową? strasznie utrudnia życie :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za informację o weryfikacji! Nie wiedziałam, a samej bardzo uprzykrza mi to życie.

      Quinoa faktycznie tania nie jest. Ostatnio kupiłam w Czechach dość korzystnie- 16zł za 500g, to naprawdę tanio.
      W Polsce firmy Sante 8zł za 250g ale widziałam też tańsze marki, niestety nie mogę sobie przypomnieć nazw. W każdym razie, to naprawdę złoto, warto więc :)

      Usuń
  3. Pychota! Bardzo ładne zdjęcia i ciekawy blog! Pozdrawiam ciepło!
    D.

    OdpowiedzUsuń
  4. A dobra jest ta quinoa? Nigdy jej nie jadłam, a teraz o niej coraz głośniej. :) Będę wdzięczna z informacje, a sałatka wygląda pysznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Quinoa jest super! To jedna z moich ulubionych kasz, zaraz po jaglanej. Ma specyficzny smak, trochę monotonny jak to kasze, ale wybijający się spośród rodzimych gryczanych, jęczmiennych... Z mlekiem sojowym ma orzechowy posmak, z warzywami smakuje zupelnie inaczej. Przede wszystkim, ma wielość zastosowań, polecam

      Usuń