Hummus buraczany
puszka* cieciorki (ok 200-250g)
dwa ząbki czosnku
dwie łyżeczki tahiny- pasty z nasion sezamu
1/4-1/2 szklanki wody ( w zależności od chcianej konsystencji)
jeden spory burak
pieprz, sól
*można użyć twardej cieciorki- wtedy moczymy całą noc i gotujemy ok. 60min.
Myję buraka i zawijam go w folię aluminiową. Piekę przez godzinę w 200 stopniach. Po ostudzeniu obieram i kroję na małe kawałeczki. Dodaję ciecierzycę, przeciśnięty przez praskę czosnek, tahinę oraz sól i pieprz do smaku. Blenduję na gładką masę. Gdy wszystkie składniki będą zmiksowane, dolewam wodę do uzyskania pożądanej konsystencji (mój hummus w zasadzie wyszedł dość gęsty- dlatego nie bójcie się dolewać- zupa z tego nie wyjdzie, zapewniam)
Oniemiałam, gdy spróbowałam. Burak wspaniale przełamuje smak sezamu z tahiny oraz ciecierzycy. Chętnie dodałabym go jeszcze trochę, by był jeszcze bardziej wyrazisty i ożywił kolor hummusu. Z całego serca polecam Wam pieczone warzywa korzeniowe- marchewkę, pietruszkę, seler, bo są sezonowe i zdrowe, a w tej wersji zupełnie odmienione i przepyszne!
Pieczone warzywa w cynamonie
marchewki
pietruszki
kilka ząbków czosnku
pół łyżeczki cynamonu
oliwa z oliwek
pieprz, sól
Warzywa myję i obieram, kroję dowolnie, ważne tylko by kawałki nie były za małe i zbyt cienkie- wtedy za szybko się spalą. Wrzucam do miski razem z ząbkami czosnku (nieobranymi, ale stłuczonymi nożem). Podlewam oliwą, przyprawiam pieprzem solą oraz cynamonem. Rękoma mieszam wszystkie składniki. Odstawiam na jakiś czas, by smaki dobrze się przegryzły. Piekę na papierze do pieczenia przez 40min w 180 stopniach.