piątek, 28 grudnia 2012

Faszerowana papryka na obiad doskonały

Siedząc przy kuchennym stole, mając lat kilka, słyszałam tylko bez przerwy "nie baw się jedzeniem!", nieustannie aranżowałam na swój własny, atrakcyjny sposób pojawiające się na talerzu kompozycje kulinarne mojej mamy. Poniekąd zostało mi to do dzisiaj, jedzeniem uwielbiam się bawić, to znaczy układać, tworzyć warstwy, upychać warzywa kolorowymi mieszaninami, chować smakołyki w liściach kapusty, wiązać naleśniki szczypiorkiem i tak dalej i tak dalej... Mieszając składniki czuję się jak mały alchemik, a komponując talerz czy znajdując ładne, funkcjonalne rozwiązanie dla prostego produktu jak kreator-artysta.
Jem oczami. Nim sięgnę po posiłek to nie zapach działa na mnie najskuteczniej, a wygląd. Im więcej gotuję, a głównie inspiruję się lepszymi ode mnie, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że gotowanie jest niebywałą sztuką. Nudną marchewkę czy rzodkiewkę, można wykreować na talerzu tak pięknie, że pożeram wzrokiem te obrazy, a gdybym miała skosztować, to... chyba byłoby mi żal. Tutaj odsyłam, do pochłaniającego mnie bloga, którego oglądam z wielkimi oczyma i głębokim uznaniem. Swoją drogą gotowanie dla dzieci musi być wielkim wyzwaniem, ale też przyjemnością, dającą ogromne pole do popisu, gdy tylko popuścić nieco wodze fantazji.

Faszerując paprykę, odkrywcą nie zostałam. To chyba najbanalniejsze, co można z nią zrobić, ale mimo to cieszy oczy ten widok, a zapach (choć drugorzędny) podczas duszenia papryki... zachwycający.
Papryka faszerowana
1 papryka
pół cukinii
mała cebulka
nieco pora
3 duże pieczarki
sól
pieprz czarny oraz ziołowy
łyżeczka curry
oliwa

Na patelni rozgrzewam oliwę, na której smażę posiekaną cebulkę z porem przez krótki czas, po czym dodaję pokrojone cukinię i pieczarki, doprawiam. W międzyczasie drążę paprykę i usuwam z niej gniazdo nasienne. Gdy cukinia będzie miękka, a pieczarki ściemnieją, łyżeczką wkładam nadzienie do papryki (mieszanki z pewnością zostanie, ale można ją wykorzystać jako dodatek na przykład tak jak u mnie, z kuskusem). W garnku zagotowuję niedużą ilość wody (tak by zakryła paprykę do 3/4 jej wysokości), dodaję do niej curry oraz pieprz ziołowy, by papryka przeszła dodatkowym smakiem przypraw. W tak przygotowanej kąpieli duszę paprykę przez 40min. Po wyłożeniu na talerz dodatkowo polewam sosem pomidorowym. A efekt taki:(czyż nie piękny?)

7 komentarzy:

  1. Cudne, papryka faszerowana jest prostym ale jakże genialnym daniem. No i ta mnogość farszy..:) Mniam, chyba tez wkrótce zrobie.

    OdpowiedzUsuń
  2. pysznie faszerowana papryczka - mniam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Zostałaś przeze mnie otagowana.

    Zapraszam do wzięcia udziału w zabawie, szczegóły w poście: http://relishmeals.blogspot.de/2012/12/167-saturday-tagi-i-mango-z-wanilia.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie danie, a Twoje wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda apetycznie i na dodatek z curry, które uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. też lubię te papryki nadziewane :) ale ja nie przepadam za curry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to konieczność :) Polecam sól morską i pieprz ziołowy lub cytrynowy

      Usuń