Lawenda i wrzosy to moim zdaniem najwdzięczniejsze kwiaty, piękne w swojej prostocie i surowości, a wrzosowiska i pola lawendowe śnią mi się po nocach- w głowie się nie mieści, że natura stworzyła coś tak oszałamiającego- fiolet, fiolet, intensywny, nabrzmiały fiolet, naturalny i bez sztucznych kolorytów. Lawenda posiada wiele wspaniałych właściwości- przede wszystkim kojących, balansujących nastroje, regenerujących organizm, niweluje problemy z bezsennością. Kupiłam suszoną lawendę, by zrobić pachnący woreczek, który sprawi, że będę lepiej sypiać, ale co z resztą tych pięknie, świeżo pachnących kwiatków? Ciasteczka, a jakże!
Maślane ciasteczka lawendowe (warte grzechu)
200g masła
200g mąki pszennej
100g cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko
2 łyżeczki suszonej lawendy
skórka z całej cytryny
szczypta soli
Cukier ucieramy z mąką mikserem, dodajemy jajko, miksujemy. Mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia mieszamy z całością drewnianą łyżką, na końcu dodajemy lawendę, sól i skórkę z cytryny- ciasto wyrabiamy ręcznie. Wyrabiałam ciasteczka w ten sposób, że formowałam w rękach małe kuleczki po czym spłaszczałam je na dłoni. Układamy nasze wspaniałe ciasteczka na blasze i pieczemy w 180 stopniach przez ok 10 minut.
Piec, piec bez zastanowienia, ale jeść z rozwagą, bo ja gdzieś swoją straciłam i ciasteczka zniknęły nie wiadomo kiedy! Przy okazji polecam wspaniały przepis na lemoniadę lawendową przetestowany stosunkowo niedawno, ale już wyobrażam sobie, jakim zbawieniem będzie w upalne dni.
przed chwilą wyjęłam z piekarnika ostatnią porcję! jeszcze gorące i pora późna, ale one tak pięknie pachną, jak się powstrzymać?
OdpowiedzUsuńa mnie się kojarzą świątecznie z 2 powodów a) ponoć kiedyś lawenda była popularnym dodatkiem do przyprawy piernikowej w naszym kraju b)maślane ciasteczka wypieka się w Danii na święta :)
OdpowiedzUsuńz lawendą pewnie niesamowicie pachną i genialnie smakują ;d
OdpowiedzUsuń