czwartek, 13 grudnia 2012

pražené mandle/prażone migdały

Ostatnie dwa dni miałam przyjemność spędzić w Pradze. Miałam ogromny zapał do zobaczenia budzącej powszechny zachwyt Pragi zimową porą, ba świąteczną porą- całą ustrojoną w świecidełka, pachnącą piernikami i grzanym winem. Moje oczekiwania nieco rozminęły się z prawdą, bo jednak jakkolwiek piękne miasto, zimą zamienia się w wielką, szarą breję przez którą ciężko się przedrzeć. Jednak aromaty bożonarodzeniowego jarmarku rozłożyły moje zmysły na łopatki. 



Pierwszy raz próbowałam pieczonych kasztanów, przypominających w smaku słodkie ziemniaki, piłam przepysznego grzańca z goździkami, pomarańczą i cynamonem. Odnalazłam wspaniały sklep ze zdrową żywnością, w którym nie wiedziałam, co ze sobą zrobić- quinoa w trzech kolorach, owoce goji tanie i w ogromnych ilościach, kremy czekoladowe z nerkowców, orzechów laskowych, pekanów, na potęgę wegańskich czekoladek, past, pasztetów- szaleństwo! Najbardziej jednak pobyt ten będę kojarzyła z cudownym smakiem prażonych migdałów, których skosztowałam ostatniego dnia. Przepis zdradził mi pan ze stoiska z tymi pysznościami. Nie podaję proporcji, ale myślę, że jest to kwestia dowolna, a metodą prób i błędów można uzyskać te idealne.
Prażone migdały
migdały
brązowy cukier
cukier waniliowy
cynamon
odrobina soku z pomarańczy lub cytryny
(mój dodatek)

Cukier karmelizować na rozgrzanej patelni, dodać cukier waniliowy,sok oraz cynamon. Dodać migdały, przemieszać by dobrze "oblepić" je w reszcie składników, odczekać jakiś czas by ich skorupka stwardniała. Twarde i zastygłe migdały można wówczas nieco podgrzać, bo na ciepło są najsmaczniejsze. Będę próbowała zmodyfikować przepis by zamiast cukru dać miód lub zastąpić go połowicznie, póki co na zimę ta wersja jest idealna i wprost niebiańska.

2 komentarze:

  1. Te Twoje migdały wyglądają bardzo apetycznie :) Często widuję takie rzeczy w sklepach, zwłaszcza niemieckich, ale powiem Ci, że te na półce nie prezentują się tak.. świeżo. To chyba dobre określenie.
    Praga to natomiast przepiękne miasto, zgadzam się w całej rozciągłości. Mam z nią wiele przyjemnych wspomnień.

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany... wyglądają smakowicie. Chciałabym takiego teraz spróbować...

    OdpowiedzUsuń